CIEŃ W DZIEŃ NA PLUTONIE

20 maja nz.r. 2020 w audycji „Pytania z Kosmosu” dostępnej pod adresem:
https://www.polskieradio.pl/9/5364/Artykul/2514284,Co-widac-na-Plutonie
Padło pytanie:
 Gdybym stała na powierzchni Plutona – od tej strony planety, na którą padają promienie Słońca – czy byłoby na tyle jasno, że mogłabym zobaczyć własne stopy?
Dr Rożek odpowiedział:
 Tak, mogłaby pani zobaczyć swoje stopy, (…) chyba byłoby za ciemno, żeby przeczytać gazetę.
wspominając również o internetowym symulatorze warunków oświetleniowych na różnych ciałach niebieskich.
Dopóki dostęp do takiego symulatora mamy jedynie za pośrednictwem komputerowego monitora, trudno się za jego pomocą przekonać czy i jak czytałoby się gazetę poza Ziemią. Można to jednak sprawdzić korzystając z dużo prostszych urządzeń.
Dr Rożek tłumaczył, że:
(…)do nas dolatuje prawie 1000 razy więcej światła niż do Plutona.
 Pluton obiega Słońce po bardziej eliptycznej orbicie niż Ziemia, i jest od niego oddalony od około 30 do niemal 50 razy bardziej niż nasza planeta. Z tego powodu oświetlenie promieniami naszej gwiazdy jest tam od około 900 do niemal 2500 razy słabsze. Do zasymulowania takiego oświetlenia potrzebna jest wisząca pod sufitem lampa pozbawiona wszelkich kloszy, abażurów itp, za to wyposażona w zwykłą żarówkę o mocy 40W (nie halogenową, nie świetlówkę, nie LEDówkę). Jeśli interesuje nas oświetlenie kiedy Pluton jest w peryhelium (najbliżej Słońca) ściągamy żarówkę na wysokość ok 145cm nad podłogę. Kiedy chcemy poznać warunki podczas aphelium – podnosimy ją na 240cm. Następnie obserwujemy swoje stopy, a po wyjściu z zachwytu kładziemy się pod lampą i próbujemy czytać gazetę rozłożoną na podłodze.
apolinoleum
Jeśli żarówka w pery…linoleum przeszkadza nam w kontemplacji stóp, możemy zamienić ją na mocniejszą – o mocy 60W i regulować wysokość między 180 a 290cm (to znów wymaga wysokiego pomieszczenia).
Da się czytać, choć nie jest to najprawdopodobniej zdrowe dla oczu. Może wydawać się dziwne, że to aż 1000- czy nawet 2500-krotna różnica względem oświetlenia dziennego. Tak, nasz wzrok ma spore możliwości adaptacji pozwalające na działanie w różnych warunkach. Jeśli nadal trudno w to uwierzyć, warto wziąć aparat fotograficzny, ustawić stałą czułość przysłonę i sprawdzić jak różni się proponowany czas naświetlania przy próbie sfotografowania tej gazety (lub stopy) przy oświetleniu słonecznym i sztucznym.
dziennik_plutonowy
Na plutońskim niebie może być widoczny Charon, tamtejszy spory księżyc (i oprócz niego kilka mniejszych). Ponieważ okrąża Plutona dosyć blisko, wygląda stamtąd imponująco, ma około 7 razy większą średnicą kątową niż Księżyc widziany z Ziemi, zajmuje zatem niemal 50 razy więcej miejsca na niebie. Nie jest do tego tak ciemnoszary. Niestety nie pomoże nam w nocnym czytaniu, bo jest tak samo marnie oświetlony, jak nasza gazeta. Jeśli chcemy go zobaczyć na tle gwiazd, można wydrukować sobie i wyciąć jego zdjęcie o średnicy 6cm, nakleić nocą (księżycową dla porównania) na szybę w oknie, oświetlić żarówką z takiej odległości jak gazetę (tyle, że najlepiej nieco od dołu, żeby nie widzieć odbitego światła żarówki). Oglądać z odległości 1m. W razie potrzeby powtórzyć. Nie kontaktować się z lekarzem lub farmaceutą.
O innych ciekawostkach związanych z plutonowym księżycem można przeczytać we wpisie OBROTY NA NIEBIE
Dr Rożek dodał jeszcze że:
 Cienie na Plutonie układają się troszeczkę inaczej, wyglądają inaczej, niż cienie na Ziemi.
nie tłumacząc jednak dokładnie o co chodzi, co z początku można było zrzucić na atmosferę ewakuacji panującą tego dnia w Trójce.
Niestety trudniej o takie źródło światła, którym można by jednocześnie zasymulować barwę i jasność oświetlenia oraz charakterystykę cieni na Plutonie. Jeśli podczas lektury gazety widzieliśmy cień swojej głowy, to nie wbijajmy go sobie doń – na Plutonie wyglądałby inaczej. Żeby go zobaczyć, w miejsce żarówki trzeba umieścić najbardziej punktowe źródło, jakie znajdziemy – najlepiej jasną lecz małą diodę świecącą. Teraz czytanie będzie naprawdę niezdrowe ale zwróćmy uwagę na cień pojedynczych włosów (w przypadku braku można użyć peruki, czapki z piórkiem itp) i powoli wstańmy. Ten cień będzie… ostry. Może dr Rożek nie chciał po prostu poruszać tematów politycznych…
Rozmycie cienia na Ziemi oświetlonej Słońcem wynika z tego, że to drugie ma spore rozmiary kątowe. Cień głowy padający prostopadle w odległości 2m jest rozmyty o ok 2cm (zwykle nie pada prostopadle i wtedy rozmycie jest jeszcze większe). Mrówka patrząca z półcienia widzi Słońce częściowo zasłonięte ludzką głową.
cienie
Na plutonie taki obszar jest dużo mniejszy, bo trudniej zasłonić częściowo tak małe źródło światła (można obrócić się na plecy i spróbować z tą diodą pod sufitem).
astrokulista
Samozwańczy Instytut Poznawczy im. Ewy de Raj

Dodaj komentarz